Muzyka łagodzi obyczaje

Miło mi poinformować, że na mój apel skierowany do środowiska adwokatów i aplikantów adwokackich naszej Izby, w którym prosiłem o podzielenie się swoją twórczością, odpowiedział Kolega adwokat, a prywatnie mój przyjaciel Maciej Korta. Od lat wiedziałem, że interesuje się muzyką, a mając na uwadze lekkość Jego pióra mogłem liczyć na ciekawy i pełen pasji felieton. Pierwszy – mam nadzieję, że nie ostatni – przywołuje znane powiedzenie Jerzego Waldorffa „Muzyka łagodzi obyczaje”. Licząc na ciąg dalszy proponuję, aby ewentualny cykl był nazwany „Muzyka w adwokackiej todze”. Życzę miłej lektury.  

Andrzej Grabiński

 

Muzyka łagodzi obyczaje

 

To powiedzenie (i tytuł felietonów muzycznych) Jerzego Waldorffa, wielkiego znawcy i miłośnika muzyki. Gdy niemal codziennie jesteśmy wikłani w różnego rodzaju zażarte spory i konflikty  – może warto pamiętać o muzyce i jej posłuchać zamiast kakofonii coraz częściej złych, ponurych wiadomości…..

W naszym środowisku jest wiele osób kochających muzykę bądź choćby lubiących jej posłuchać. Dla jednych i  drugich pragniemy stworzyć pewną płaszczyznę, na której będzie można podzielić się swoimi uwagami, refleksjami o różnej twórczości muzycznej, zaproponować wysłuchanie konkretnych wykonawców, płyt, utworów czy przekazać informacje o ciekawych koncertach. Może dzięki temu  poszerzymy swoje horyzonty muzyczne, a ci, dla których muzyka dotychczas nie odgrywała żadnej roli – przynajmniej zwrócą na nią uwagę.

Należy przy tym pamiętać, że skoro o gustach nie dyskutujemy, to forum powinno być otwarte dla miłośników każdej, dobrej muzyki, bez stawiania  dodatkowych kryteriów i wymagań.

Muzyka poważna, współczesna, jazz, rock, blues i wszystkie inne jej gatunki są równoprawne. A piosenka – ta nieco zapomniana forma muzyczna?

Miał rację Frank Zappa stwierdzając, że pisanie na temat muzyki to jak tańczenie na temat architektury. Ale spróbować zawsze można….

Od czego by zacząć? Jak spadać, to z wysokiego konia. Pomyślałem więc o twórczości Keitha Jarretta. To urodzony w 1945r. amerykański pianista i kompozytor jazzowy. Szczególnie znana i ceniona jest jego koncertowa płyta „The Koln concert” z  1975r. – najlepiej sprzedająca się solowa płyta jazzowa wszech czasów! Polecam ją nie tylko miłośnikom jazzu, choć pewnie wszyscy z nich ją doskonale znają, ale i zwolennicy muzyki poważnej z pewnością nie będą zawiedzeni po jej wysłuchaniu. Moim skromnym zdaniem szczególnie Part I kompozycji to arcydzieło! Warto odnotować, że utwór ten był nagrywany przez wielu innych pianistów i tu godnym uwagi jest nagranie Tomasza Trzcińskiego.

Jeżeli ta propozycja spotka się z uznaniem, to nic nie będzie stać na przeszkodzie, by sięgnąć do pozostałych dokonań tego muzyka. A grał z takimi gigantami jazzu jak: Miles Davis, Herbie Hancock, Gary Peacock czy Jack DeJohnette. Może więc nagranie z Kolonii stanie się początkiem przygody z muzyką Keitha Jarretta?

Tak więc dzisiaj zapraszam do podroży w świat jazzu.

 

Maciej Korta

 

PS

A teraz kilka słów o Autorze.

Maciej Korta od 30 lat związany jest z Palestrą Izby Wrocławskiej – w czerwcu 1988 r. rozpoczął aplikację adwokacką, po ukończeniu której nieprzerwanie wykonuje zawód adwokata. Od 20 lat jest jednym z najwybitniejszych szkoleniowców aplikantów adwokackich, zajmującym się kluczową dziedziną prawa jaką jest cywilistyka, co odzwierciedla znana niemiecka maksyma „Kein Zivilist, kein Jurist”. Miarą Jego popularności wśród adwokatów Izby Wrocławskiej jest chociażby  to, że już w 2001 r. uzyskał największą ilość głosów na Zgromadzeniu Izby w wyborze delegatów na Krajowy Zjazd Adwokatury. Równie wysoką pozycję zdobywał w wyborach do Okręgowej Rady Adwokackiej, w których pełnił funkcję Zastępcy Sekretarza, a później Wicedziekana. Za swoją działalność samorządową został wyróżniony odznaczeniem „Adwokatura zasłużonym”. Na ostatnim Zgromadzeniu wraz z Wicedziekanem adw. Sławomirem Krzesiem otrzymał od Prezydenta Miasta Wrocławia medal „Merito de Wratislavia – Zasłużony dla Wrocławia”.         W jubileuszowym roku 70- lecia Izby Adwokackiej we Wrocławiu został wraz z Anną Ślęzak, Jackiem Krukiem i Rainerem Jańskim wyróżniony za osobowość adwokatury statuetką „Krasnala –  Adwokatka”. Laureaci otrzymali  również swoje karykatury, których kopie znajdują się w klubie adwokata.

Podsumowując – Człowiek wielkiego serca, erudyta, autorytet w sprawach zawodowych i moralnych.