NASZE POŻEGNANIE Z JACKIEM KRUKIEM
W dniu 7 czerwca 2018 r. pożegnaliśmy Kolegę z naszej Izby Śp. Jacka Kruka. Był wybitnym adwokatem, specjalizującym się w sprawach karnych. Erudyta i mentor. Patron wielu aplikantów i ceniony szkoleniowiec. Dzięki wielkiemu autorytetowi, zdolności mediacji i przekonywania – jako osoba najbardziej do tego predystynowana – przeprowadził wiele spraw pojednawczych pomiędzy adwokatami. Dziekan Jacek Kruk był wspaniałym mówcą i gdy zabierał głos na Zgromadzeniach Izby – nawet w sprawach mocno kontrowersyjnych – nikt już po jego wypowiedziach, nie miał nic do dodania. Można powiedzieć za starożytnymi Rzymianami – Roma locuta, causa finita.
Śp. Jacek Kruk był Człowiekiem o niezwykłej inteligencji i mądrości życiowej, pełnym empatii. Z tego też powodu wielu adwokatów prosiło Go o pomoc w rozwiązywaniu problemów, nie tylko zawodowych wiedząc, że zawsze można liczyć na jego dyskrecję i mądrą radę.
Mecenas dr Jacek Kruk był znakomitym samorządowcem, ostatnio pełnił funkcję Wicedziekana Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu. Za zaangażowanie
w sprawy samorządowe wyróżniony został odznaczeniem „Adwokatura Zasłużonym”.
W roku 2016, Jubileuszu 70-lecia Adwokatury Izby Wrocławskiej, w dowód uznania został wyróżniony statuetką „Krasnala – adwokatka”, przyznawaną Osobowościom naszej Izby. Mając na względzie niezwykłe poczucie humoru naszego Kolegi, obdarowaliśmy Go karykaturą, która jest wyrazem naszej sympatii wobec Niego. Obraz ten znajduje się w Klubie Adwokata Izby Adwokackiej we Wrocławiu.
Nasza koleżanka adwokat Anna Ślęzak napisała o Jacku dwa limeryki:
Nazwisko od ptaka wziął, lecz nie buja w obłokach
Po ziemi stąpa twardo, patrzy jednak z wysoka
Poglądy swe jasno wykłada,
kto przeciwne ma – temu biada
Bo jego zdanie to opoka.
Dziobem trzaska poważnie, a gdy okiem mruga
To żartami sypiąc – wesołka struga,
W kancelarii fachowy,
W życiu kolorowy,
Bo to dwa w jednym i Kruk i papuga.
Uroczysta Msza święta w intencji Śp. Jacka Kruka została odprawiona w kościele pw. św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu, podczas której obecny był Sztandar naszej Izby wraz z towarzyszącym mu Pocztem Sztandarowym. Mszę świętą koncelebrowało trzech duchownych, pod przewodnictwem ks. Prałata Stanisława Pawlaczka – Duszpasterza Prawników Archidiecezji Wrocławskiej. W trakcie Mszy świętej zespół składający się z adwokatów i aplikantów adwokackich zapewnił oprawę muzyczną.
Wygłoszonych zostało pięć mów, a wśród nich wiersz naszego kolegi adwokata Jakuba Gerusa, który w sposób znakomity oddał osobowość i sylwetkę Śp. Jacka Kruka.
MONOLOG
W ROZMOWIE Z JACKIEM
Jacku, zawsze mówiłeś wprost to, co chciałeś,
Obficie ciskałeś gromy w fałsz i zakłamanie,
Nigdy niczego przed nikim nie udawałeś,
Na każdy temat miałeś własne zdanie.
I choć nie było ono słodkie i liryczne,
Lecz twarde, szczere, często trudne,
To jednak zawsze bardzo autentyczne,
Walczące z tym, co wśród nas obłudne.
Bo prawdę w życiu trudno głosić,
By się nie stała frazesem bez pokrycia,
Ty jednak wiedziałeś jak ją w sobie nosić ,
Tworząc z niej Siebie, a nie tylko cel życia.
Kto teraz Jacku będzie nam doradzał,
Co czynić należy ? Co wypada ? Co trzeba ?
Kto będzie nasze umysły rozpalał, a zapędy schładzał,
Skoro brak połączenia jest z Tobą wprost z nieba.
Jakże brakuje nam Twych ripost, docinków i rad;
Tworzonych przez Twą błyskotliwość i krytyczne oko;
Zostaliśmy tu sami pełni naszych wad,
które Ty teraz komentujesz, będąc tam wysoko.
Zbyt krótko i zbyt mało było tutaj Ciebie;
Nie dane nam czerpać dłużej z Twojego istnienia,
Lecz rozumiemy, że teraz jesteś już tam w Niebie,
Gdzie zmieniłeś na szczęśliwszy swój punkt odniesienia.
I choć utraciliśmy Ciebie tu na tej Ziemi,
W tym czasie i przestrzeni już się nie spotkamy,
To ten nieunikniony skutek jednego nie zmieni,
Że Cię kochaliśmy i nadal kochamy.
Po Mszy świętej, urna z prochami naszego Kolegi, odprowadzona została na miejsce wiecznego spoczynku – kwaterę na cmentarzu „Skowronia Góra”. W kondukcie żałobnym uczestniczyło przeszło tysiąc osób, co dobitnie podkreślało sympatię i dowód uznania dla Śp. Jacka Kruka.
Jego dusza wypełniona była muzyką, która wszędzie Jemu towarzyszyła. Bezpośrednio po Mszy świętej, a także w miejscu pochówku, specjalnie dla Jacka, ulubione utwory jazzowe wykonał na trąbce Jego przyjaciel Zbigniew Czwojda.
Jacku, byłeś moim Mistrzem, Nauczycielem i Przyjacielem. Mieliśmy na aplikacji tego samego patrona – adwokata Zdzisława Puniewskiego. Przez wiele lat wspólnie działaliśmy w samorządzie adwokackim. Zawsze mogłem liczyć na dobre słowo, przyjacielską radę i pomoc.
Dziękuję Tobie za wspólne, razem spędzone chwile.
Andrzej Grabiński
Żegnaj, na zawsze pozostaniesz w naszych umysłach i sercach!