Stanisław Witold Czuwara, adwokat (1926-2016)

Wczoraj na Cmentarzu Grabiszyńskim pożegnaliśmy naszego Kolegę Stanisława Witolda Czuwarę, powszechnie znanego w środowisku jako Witek. W uroczystościach pogrzebowych wzięło udział kilkudziesięciu adwokatów z naszej Izby.

Nasz Kolega związany był z Wrocławiem od 1947 r. , w którym to rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Następnie odbył aplikację prokuratorską,  a po nominacji na asesora zwolnił się i do 1965 r. pracował w charakterze radcy prawnego. Zgodnie z ówcześnie obowiązującymi przepisami zdał egzamin adwokacki. Wykonywanie zawodu adwokata rozpoczął w listopadzie 1966 r. w Zespole Adwokackim w Kłodzku, w którym pracował do kwietnia 1977 r., a następnie został przeniesiony do Wrocławia i został członkiem Zespołu Adwokackiego nr 7. Zarówno w Kłodzku, jak i we Wrocławiu przez pewien czas pełnił funkcję kierownika Zespołu. Po rozwiązaniu Zespołu Adwokackiego  nr 7 w 1993 r. prowadził w budynku przy ul. Sądowej 4 indywidualną kancelarię adwokacką, aż do lipca 2013 r., w którym to zaprzestał wykonywania zawodu adwokata. Od 1983 r. do 2007 r. , z przerwami, był sędzią Sądu Dyscyplinarnego Izby Wrocławskiej przez 3 kadencje.

W uznaniu swoich zasług samorządowych i wzorową postawę został uhonorowany odznaką “Adwokatura Zasłużonym”.

Pracowitość, dokładność, obowiązkowość to cechy, które charakteryzowały Witka. Tego wspaniałego Człowieka miałem zaszczyt poznać w 1982 r. kiedy rozpocząłem aplikację w Zespole Adwokackim nr 7 we Wrocławiu. Koleżeński, otwarty na innych ludzi i serdeczny. Zawsze znalazł czas na rozmowę z każdym, kto tylko zwrócił się do Niego o radę w sprawach osobistych, czy też zawodowych. Bezkompromisowy w swoich poglądach, wrażliwy na krzywdę innych ludzi. Wzór życzliwości, wspaniały mąż, ojciec i dziadek, zawsze myślał i mówił o swoich najbliższych. Jego aktywność zawodowa przez okres 36 lat związana była z budynkiem przy ul. Sądowej 4. Przez ostatnie trzy lata widywałem Go podczas spotkań Seniorów w Klubie Adwokata, w trakcie których był zawsze aktywny, tocząc z koleżankami i kolegami ożywione dysputy.

Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci.

 

Andrzej Grabiński